Eksterminacja ludności polskiej przez hitlerowców w powiecie inowrocławskim w 1939 roku

[:pl]

Hitlerowcy od pierwszych dni swoich rządów na Kujawach nasilili terror, wysiedlenia, aresztowania i egzekucje, aby zastraszyć miejscową ludność i zniechęcić do podejmowania prób oporu. Tag: Eksterminacja ludności polskiej przez hitlerowców inowrocławskim 1939 wojna światowa Kulturkampf

Zabieg ten jednak odniósł małą skuteczność, bowiem przez cały czas sprawowania władzy w tzw. Kraju Warty okupant był zmuszony mobilizować służby bezpieczeństwa, aby w pełni zabezpieczyć prawidłowe funkcjonowanie gospodarki, komunikacji i transportu. Od pierwszych, do ostatnich dni swego panowania na terenie byłego powiatu inowrocławskiego prowadził bezwzględną politykę wobec ludności polskiej.

Na terenie miasta Inowrocławia jak i powiatu inowrocławskiego odnaleziono wiele pojedynczych i masowych grobów ofiar hitlerowców. „Nie masz gminy czy gromady w powiecie inowrocławskim, gdzie by nie było mogiły czy masowego grobu oraz uświęconego krwią naszych rodaków skrawka ziemi.” W Inowrocławiu egzekucje odbywały się codziennie, przynajmniej podczas jednego z wieczorów byli to przeważnie ludzie młodzi, gimnazjaliści. Wrzucono ich do rowów znajdujących się przy Strzelnicy.

W gminie Złotniki Kujawskie odnaleziono dziesięć mogił, będących świadectwem tortur, w tym w gromadzie Tarkowo, odciętą głowę z czaszką strzaskaną od kolb, tam też, położonych twarzą do ziemi w grobie zbiorowym, zabijano strzałami w tył czaszki, następnie w gromadzie Kolankowo, Jakubowo, Dąbrówce Kujawskiej, Lisewie Kościelnym. Ogółem ekshumowano trzydzieści osiem zwłok pomordowanych przez Niemców mężczyzn i kobiet w wieku od siedemnastu do siedemdziesięciu lat, a w jednym przypadku dziecka. W gminie Dąbrowa Biskupia uczyniono to wobec trzydziestu czterech ofiar z Dziewia, Konar, Paprosi, Brudni, Chlewisk i Pierania – wojskowych, studentów i miejscowych. „(…) Wszyscy byli zamordowani w bestialski sposób (…) czaszki niektórych były kompletnie rozbite (…) zakopywani byli w różnych pozycjach (…)”. Ekshumację podjęto też w gminie Chełmce w Witowicach, Morgach i w Rzeczycy. Od października wywożono więźniów z Inowrocławia w lasy gniewkowskie i różnieckie, w kierunku Gniewkowa, Kruszwicy i Żnina w towarzystwie plutonu egzekucyjnego. Tam, rozstrzelanych, zakopywano nieraz jeszcze żywych.

Na terenach lasów pod Gniewkowem zabito ponad trzy tysiące (3000) osób (część ekshumowano, a wielu wykopali Niemcy i spalili), m.in. w Zajezierzu-Świętokrzyżu – sto pięćdziesiąt osób w październiku, trzysta w listopadzie, a także w Różniatach, Łagiewnikach oraz Popowie w 1940 r. Pod Kruszwicą unicestwiono sześćset (600) ludzi, w mieście Inowrocławiu – sto dwie (102) oraz na terenie więzienia tamże – osiemdziesiąt osiem (88). W czasie z 12 na 13 X 1939 r. aresztowano około dwustu (200) nauczycieli i ziemian z Inowrocławia i powiatu, a w latach okupacji zginęło około sześćdziesiąt (60) nauczycieli z tego terenu. Dnia 2 XI 1939 wezwano do Starostwa, a następnie aresztowano m.in. trzydziestu dziewięciu (39) księży i wywieziono ich ostatecznie do obozu koncentracyjnego w Sztutowie (Stutthof). Ponadto zatrzymano adwokatów, sędziów, lekarzy, znanych kupców, nauczycieli i nauczycielki z terenu miasta, których to umieszczono w wiezieniu.

Dramatyzm sytuacji odzwierciedla relacja naocznego świadka tych zdarzeń:

(…) Wpadli z siekierami, szpadlami, rewolwerami i innymi narzędziami… Schwycili go za nogi i ściągnęli z góry na dół. Przy ściąganiu głowa… uderzała o poszczególne stopnie schodów… Najpierw połamali mu palce u rąk i nóg i powykręcali w stawach. Cała horda rzuciła się z dzikością na ofiarę, katując ją narzędziami, które mieli przy sobie, aż mózg wyleciał na ścianę… Kiedy ofiara dogorywała, banda ta chwyciła … za nogi i wlokła około 50 metrów bijąc przy tym narzędziami jeszcze na wpół żyjącego… i zakopali pół metra pod ziemię….

Przetoczony fragment słów pochodzi z jednego z trzystu dokumentów – protokołów oraz zeznań naocznych świadków, sporządzonych przez Komisję Śledczą Komitetu dla badań zbrodni hitlerowskich na miasto i powiat Inowrocław. Czyny te sankcjonowała propaganda hitlerowska postępowaniem karnym i przepisami prawnymi.

W ciągu kilku dni osadzono w więzieniu w Inowrocławiu czołowych przedstawicieli społeczeństwa, nauczycielstwa, członków Polskiego Związku Zachodniego, aktywistów ruchu robotniczego, duchownych i kupców. W październiku i listopadzie wywożono, co noc z więzienia i zabijano dwadzieścia – trzydzieści osób. W miejsce zamordowanych przywożono lub doprowadzano nowe osoby z miasta i powiatu. Niektórzy zostali rozstrzelani przez pluton wojskowy na dziedzińcu więzienia. Późnym wieczorem i nad ranem z 22 na 23 X 1939 r. doszło na jego terenie do tragicznego wydarzenia, nazwanego „Krwawą niedzielą inowrocławską, którego szczegóły, dwa dni po zajściu, przekazało francuskie radio urzędowe w Strasburgu oraz Winston Churchill na forum Izby Gmin, a także podziemny „Biuletyn Informacyjny” wychodzący w Warszawie i inne tajne anty-hitlerowskie wydawnictwa z terenu Austrii.

Źródło:

Adam Janowski „Społeczeństwo powiatu inowrocławskiego w latach 1939 -1956”, UMK, Toruń 2005 r.

[:en]

Hitlerowcy od pierwszych dni swoich rządów na Kujawach nasilili terror, wysiedlenia, aresztowania i egzekucje, aby zastraszyć miejscową ludność i zniechęcić do podejmowania prób oporu. Zabieg ten jednak odniósł małą skuteczność, bowiem przez cały czas sprawowania władzy w tzw. Kraju Warty okupant był zmuszony mobilizować służby bezpieczeństwa, aby w pełni zabezpieczyć prawidłowe funkcjonowanie gospodarki, komunikacji i transportu. Od pierwszych, do ostatnich dni swego panowania na terenie byłego powiatu inowrocławskiego prowadził bezwzględną politykę wobec ludności polskiej.

Na terenie miasta Inowrocławia jak i powiatu inowrocławskiego odnaleziono wiele pojedynczych i masowych grobów ofiar hitlerowców. „Nie masz gminy czy gromady w powiecie inowrocławskim, gdzie by nie było mogiły czy masowego grobu oraz uświęconego krwią naszych rodaków skrawka ziemi.” W Inowrocławiu egzekucje odbywały się codziennie, przynajmniej podczas jednego z wieczorów byli to przeważnie ludzie młodzi, gimnazjaliści. Wrzucono ich do rowów znajdujących się przy Strzelnicy.

W gminie Złotniki Kujawskie odnaleziono dziesięć mogił, będących świadectwem tortur, w tym w gromadzie Tarkowo, odciętą głowę z czaszką strzaskaną od kolb, tam też, położonych twarzą do ziemi w grobie zbiorowym, zabijano strzałami w tył czaszki, następnie w gromadzie Kolankowo, Jakubowo, Dąbrówce Kujawskiej, Lisewie Kościelnym. Ogółem ekshumowano trzydzieści osiem zwłok pomordowanych przez Niemców mężczyzn i kobiet w wieku od siedemnastu do siedemdziesięciu lat, a w jednym przypadku dziecka. W gminie Dąbrowa Biskupia uczyniono to wobec trzydziestu czterech ofiar z Dziewia, Konar, Paprosi, Brudni, Chlewisk i Pierania – wojskowych, studentów i miejscowych. „(…) Wszyscy byli zamordowani w bestialski sposób (…) czaszki niektórych były kompletnie rozbite (…) zakopywani byli w różnych pozycjach (…)”. Ekshumację podjęto też w gminie Chełmce w Witowicach, Morgach i w Rzeczycy. Od października wywożono więźniów z Inowrocławia w lasy gniewkowskie i różnieckie, w kierunku Gniewkowa, Kruszwicy i Żnina w towarzystwie plutonu egzekucyjnego. Tam, rozstrzelanych, zakopywano nieraz jeszcze żywych.

Na terenach lasów pod Gniewkowem zabito ponad trzy tysiące (3000) osób (część ekshumowano, a wielu wykopali Niemcy i spalili), m.in. w Zajezierzu-Świętokrzyżu – sto pięćdziesiąt osób w październiku, trzysta w listopadzie, a także w Różniatach, Łagiewnikach oraz Popowie w 1940 r. Pod Kruszwicą unicestwiono sześćset (600) ludzi, w mieście Inowrocławiu – sto dwie (102) oraz na terenie więzienia tamże – osiemdziesiąt osiem (88). W czasie z 12 na 13 X 1939 r. aresztowano około dwustu (200) nauczycieli i ziemian z Inowrocławia i powiatu, a w latach okupacji zginęło około sześćdziesiąt (60) nauczycieli z tego terenu. Dnia 2 XI 1939 wezwano do Starostwa, a następnie aresztowano m.in. trzydziestu dziewięciu (39) księży i wywieziono ich ostatecznie do obozu koncentracyjnego w Sztutowie (Stutthof). Ponadto zatrzymano adwokatów, sędziów, lekarzy, znanych kupców, nauczycieli i nauczycielki z terenu miasta, których to umieszczono w wiezieniu.

Dramatyzm sytuacji odzwierciedla relacja naocznego świadka tych zdarzeń:

(…) Wpadli z siekierami, szpadlami, rewolwerami i innymi narzędziami… Schwycili go za nogi i ściągnęli z góry na dół. Przy ściąganiu głowa… uderzała o poszczególne stopnie schodów… Najpierw połamali mu palce u rąk i nóg i powykręcali w stawach. Cała horda rzuciła się z dzikością na ofiarę, katując ją narzędziami, które mieli przy sobie, aż mózg wyleciał na ścianę… Kiedy ofiara dogorywała, banda ta chwyciła … za nogi i wlokła około 50 metrów bijąc przy tym narzędziami jeszcze na wpół żyjącego… i zakopali pół metra pod ziemię….

Przetoczony fragment słów pochodzi z jednego z trzystu dokumentów – protokołów oraz zeznań naocznych świadków, sporządzonych przez Komisję Śledczą Komitetu dla badań zbrodni hitlerowskich na miasto i powiat Inowrocław. Czyny te sankcjonowała propaganda hitlerowska postępowaniem karnym i przepisami prawnymi.

W ciągu kilku dni osadzono w więzieniu w Inowrocławiu czołowych przedstawicieli społeczeństwa, nauczycielstwa, członków Polskiego Związku Zachodniego, aktywistów ruchu robotniczego, duchownych i kupców. W październiku i listopadzie wywożono, co noc z więzienia i zabijano dwadzieścia – trzydzieści osób. W miejsce zamordowanych przywożono lub doprowadzano nowe osoby z miasta i powiatu. Niektórzy zostali rozstrzelani przez pluton wojskowy na dziedzińcu więzienia. Późnym wieczorem i nad ranem z 22 na 23 X 1939 r. doszło na jego terenie do tragicznego wydarzenia, nazwanego „Krwawą niedzielą inowrocławską, którego szczegóły, dwa dni po zajściu, przekazało francuskie radio urzędowe w Strasburgu oraz Winston Churchill na forum Izby Gmin, a także podziemny „Biuletyn Informacyjny” wychodzący w Warszawie i inne tajne anty-hitlerowskie wydawnictwa z terenu Austrii.

Źródło:

Adam Janowski „Społeczeństwo powiatu inowrocławskiego w latach 1939 -1956”, UMK, Toruń 2005 r.

[:de]

Hitlerowcy od pierwszych dni swoich rządów na Kujawach nasilili terror, wysiedlenia, aresztowania i egzekucje, aby zastraszyć miejscową ludność i zniechęcić do podejmowania prób oporu. Zabieg ten jednak odniósł małą skuteczność, bowiem przez cały czas sprawowania władzy w tzw. Kraju Warty okupant był zmuszony mobilizować służby bezpieczeństwa, aby w pełni zabezpieczyć prawidłowe funkcjonowanie gospodarki, komunikacji i transportu. Od pierwszych, do ostatnich dni swego panowania na terenie byłego powiatu inowrocławskiego prowadził bezwzględną politykę wobec ludności polskiej.

Na terenie miasta Inowrocławia jak i powiatu inowrocławskiego odnaleziono wiele pojedynczych i masowych grobów ofiar hitlerowców. „Nie masz gminy czy gromady w powiecie inowrocławskim, gdzie by nie było mogiły czy masowego grobu oraz uświęconego krwią naszych rodaków skrawka ziemi.” W Inowrocławiu egzekucje odbywały się codziennie, przynajmniej podczas jednego z wieczorów byli to przeważnie ludzie młodzi, gimnazjaliści. Wrzucono ich do rowów znajdujących się przy Strzelnicy.

W gminie Złotniki Kujawskie odnaleziono dziesięć mogił, będących świadectwem tortur, w tym w gromadzie Tarkowo, odciętą głowę z czaszką strzaskaną od kolb, tam też, położonych twarzą do ziemi w grobie zbiorowym, zabijano strzałami w tył czaszki, następnie w gromadzie Kolankowo, Jakubowo, Dąbrówce Kujawskiej, Lisewie Kościelnym. Ogółem ekshumowano trzydzieści osiem zwłok pomordowanych przez Niemców mężczyzn i kobiet w wieku od siedemnastu do siedemdziesięciu lat, a w jednym przypadku dziecka. W gminie Dąbrowa Biskupia uczyniono to wobec trzydziestu czterech ofiar z Dziewia, Konar, Paprosi, Brudni, Chlewisk i Pierania – wojskowych, studentów i miejscowych. „(…) Wszyscy byli zamordowani w bestialski sposób (…) czaszki niektórych były kompletnie rozbite (…) zakopywani byli w różnych pozycjach (…)”. Ekshumację podjęto też w gminie Chełmce w Witowicach, Morgach i w Rzeczycy. Od października wywożono więźniów z Inowrocławia w lasy gniewkowskie i różnieckie, w kierunku Gniewkowa, Kruszwicy i Żnina w towarzystwie plutonu egzekucyjnego. Tam, rozstrzelanych, zakopywano nieraz jeszcze żywych.

Na terenach lasów pod Gniewkowem zabito ponad trzy tysiące (3000) osób (część ekshumowano, a wielu wykopali Niemcy i spalili), m.in. w Zajezierzu-Świętokrzyżu – sto pięćdziesiąt osób w październiku, trzysta w listopadzie, a także w Różniatach, Łagiewnikach oraz Popowie w 1940 r. Pod Kruszwicą unicestwiono sześćset (600) ludzi, w mieście Inowrocławiu – sto dwie (102) oraz na terenie więzienia tamże – osiemdziesiąt osiem (88). W czasie z 12 na 13 X 1939 r. aresztowano około dwustu (200) nauczycieli i ziemian z Inowrocławia i powiatu, a w latach okupacji zginęło około sześćdziesiąt (60) nauczycieli z tego terenu. Dnia 2 XI 1939 wezwano do Starostwa, a następnie aresztowano m.in. trzydziestu dziewięciu (39) księży i wywieziono ich ostatecznie do obozu koncentracyjnego w Sztutowie (Stutthof). Ponadto zatrzymano adwokatów, sędziów, lekarzy, znanych kupców, nauczycieli i nauczycielki z terenu miasta, których to umieszczono w wiezieniu.

Dramatyzm sytuacji odzwierciedla relacja naocznego świadka tych zdarzeń:

(…) Wpadli z siekierami, szpadlami, rewolwerami i innymi narzędziami… Schwycili go za nogi i ściągnęli z góry na dół. Przy ściąganiu głowa… uderzała o poszczególne stopnie schodów… Najpierw połamali mu palce u rąk i nóg i powykręcali w stawach. Cała horda rzuciła się z dzikością na ofiarę, katując ją narzędziami, które mieli przy sobie, aż mózg wyleciał na ścianę… Kiedy ofiara dogorywała, banda ta chwyciła … za nogi i wlokła około 50 metrów bijąc przy tym narzędziami jeszcze na wpół żyjącego… i zakopali pół metra pod ziemię….

Przetoczony fragment słów pochodzi z jednego z trzystu dokumentów – protokołów oraz zeznań naocznych świadków, sporządzonych przez Komisję Śledczą Komitetu dla badań zbrodni hitlerowskich na miasto i powiat Inowrocław. Czyny te sankcjonowała propaganda hitlerowska postępowaniem karnym i przepisami prawnymi.

W ciągu kilku dni osadzono w więzieniu w Inowrocławiu czołowych przedstawicieli społeczeństwa, nauczycielstwa, członków Polskiego Związku Zachodniego, aktywistów ruchu robotniczego, duchownych i kupców. W październiku i listopadzie wywożono, co noc z więzienia i zabijano dwadzieścia – trzydzieści osób. W miejsce zamordowanych przywożono lub doprowadzano nowe osoby z miasta i powiatu. Niektórzy zostali rozstrzelani przez pluton wojskowy na dziedzińcu więzienia. Późnym wieczorem i nad ranem z 22 na 23 X 1939 r. doszło na jego terenie do tragicznego wydarzenia, nazwanego „Krwawą niedzielą inowrocławską, którego szczegóły, dwa dni po zajściu, przekazało francuskie radio urzędowe w Strasburgu oraz Winston Churchill na forum Izby Gmin, a także podziemny „Biuletyn Informacyjny” wychodzący w Warszawie i inne tajne anty-hitlerowskie wydawnictwa z terenu Austrii.

Źródło:

Adam Janowski „Społeczeństwo powiatu inowrocławskiego w latach 1939 -1956”, UMK, Toruń 2005 r.

[:zh]

Hitlerowcy od pierwszych dni swoich rządów na Kujawach nasilili terror, wysiedlenia, aresztowania i egzekucje, aby zastraszyć miejscową ludność i zniechęcić do podejmowania prób oporu. Zabieg ten jednak odniósł małą skuteczność, bowiem przez cały czas sprawowania władzy w tzw. Kraju Warty okupant był zmuszony mobilizować służby bezpieczeństwa, aby w pełni zabezpieczyć prawidłowe funkcjonowanie gospodarki, komunikacji i transportu. Od pierwszych, do ostatnich dni swego panowania na terenie byłego powiatu inowrocławskiego prowadził bezwzględną politykę wobec ludności polskiej.

Na terenie miasta Inowrocławia jak i powiatu inowrocławskiego odnaleziono wiele pojedynczych i masowych grobów ofiar hitlerowców. „Nie masz gminy czy gromady w powiecie inowrocławskim, gdzie by nie było mogiły czy masowego grobu oraz uświęconego krwią naszych rodaków skrawka ziemi.” W Inowrocławiu egzekucje odbywały się codziennie, przynajmniej podczas jednego z wieczorów byli to przeważnie ludzie młodzi, gimnazjaliści. Wrzucono ich do rowów znajdujących się przy Strzelnicy.

W gminie Złotniki Kujawskie odnaleziono dziesięć mogił, będących świadectwem tortur, w tym w gromadzie Tarkowo, odciętą głowę z czaszką strzaskaną od kolb, tam też, położonych twarzą do ziemi w grobie zbiorowym, zabijano strzałami w tył czaszki, następnie w gromadzie Kolankowo, Jakubowo, Dąbrówce Kujawskiej, Lisewie Kościelnym. Ogółem ekshumowano trzydzieści osiem zwłok pomordowanych przez Niemców mężczyzn i kobiet w wieku od siedemnastu do siedemdziesięciu lat, a w jednym przypadku dziecka. W gminie Dąbrowa Biskupia uczyniono to wobec trzydziestu czterech ofiar z Dziewia, Konar, Paprosi, Brudni, Chlewisk i Pierania – wojskowych, studentów i miejscowych. „(…) Wszyscy byli zamordowani w bestialski sposób (…) czaszki niektórych były kompletnie rozbite (…) zakopywani byli w różnych pozycjach (…)”. Ekshumację podjęto też w gminie Chełmce w Witowicach, Morgach i w Rzeczycy. Od października wywożono więźniów z Inowrocławia w lasy gniewkowskie i różnieckie, w kierunku Gniewkowa, Kruszwicy i Żnina w towarzystwie plutonu egzekucyjnego. Tam, rozstrzelanych, zakopywano nieraz jeszcze żywych.

Na terenach lasów pod Gniewkowem zabito ponad trzy tysiące (3000) osób (część ekshumowano, a wielu wykopali Niemcy i spalili), m.in. w Zajezierzu-Świętokrzyżu – sto pięćdziesiąt osób w październiku, trzysta w listopadzie, a także w Różniatach, Łagiewnikach oraz Popowie w 1940 r. Pod Kruszwicą unicestwiono sześćset (600) ludzi, w mieście Inowrocławiu – sto dwie (102) oraz na terenie więzienia tamże – osiemdziesiąt osiem (88). W czasie z 12 na 13 X 1939 r. aresztowano około dwustu (200) nauczycieli i ziemian z Inowrocławia i powiatu, a w latach okupacji zginęło około sześćdziesiąt (60) nauczycieli z tego terenu. Dnia 2 XI 1939 wezwano do Starostwa, a następnie aresztowano m.in. trzydziestu dziewięciu (39) księży i wywieziono ich ostatecznie do obozu koncentracyjnego w Sztutowie (Stutthof). Ponadto zatrzymano adwokatów, sędziów, lekarzy, znanych kupców, nauczycieli i nauczycielki z terenu miasta, których to umieszczono w wiezieniu.

Dramatyzm sytuacji odzwierciedla relacja naocznego świadka tych zdarzeń:

(…) Wpadli z siekierami, szpadlami, rewolwerami i innymi narzędziami… Schwycili go za nogi i ściągnęli z góry na dół. Przy ściąganiu głowa… uderzała o poszczególne stopnie schodów… Najpierw połamali mu palce u rąk i nóg i powykręcali w stawach. Cała horda rzuciła się z dzikością na ofiarę, katując ją narzędziami, które mieli przy sobie, aż mózg wyleciał na ścianę… Kiedy ofiara dogorywała, banda ta chwyciła … za nogi i wlokła około 50 metrów bijąc przy tym narzędziami jeszcze na wpół żyjącego… i zakopali pół metra pod ziemię….

Przetoczony fragment słów pochodzi z jednego z trzystu dokumentów – protokołów oraz zeznań naocznych świadków, sporządzonych przez Komisję Śledczą Komitetu dla badań zbrodni hitlerowskich na miasto i powiat Inowrocław. Czyny te sankcjonowała propaganda hitlerowska postępowaniem karnym i przepisami prawnymi.

W ciągu kilku dni osadzono w więzieniu w Inowrocławiu czołowych przedstawicieli społeczeństwa, nauczycielstwa, członków Polskiego Związku Zachodniego, aktywistów ruchu robotniczego, duchownych i kupców. W październiku i listopadzie wywożono, co noc z więzienia i zabijano dwadzieścia – trzydzieści osób. W miejsce zamordowanych przywożono lub doprowadzano nowe osoby z miasta i powiatu. Niektórzy zostali rozstrzelani przez pluton wojskowy na dziedzińcu więzienia. Późnym wieczorem i nad ranem z 22 na 23 X 1939 r. doszło na jego terenie do tragicznego wydarzenia, nazwanego „Krwawą niedzielą inowrocławską, którego szczegóły, dwa dni po zajściu, przekazało francuskie radio urzędowe w Strasburgu oraz Winston Churchill na forum Izby Gmin, a także podziemny „Biuletyn Informacyjny” wychodzący w Warszawie i inne tajne anty-hitlerowskie wydawnictwa z terenu Austrii.

Źródło:

Adam Janowski „Społeczeństwo powiatu inowrocławskiego w latach 1939 -1956”, UMK, Toruń 2005 r.

[:ru]

Hitlerowcy od pierwszych dni swoich rządów na Kujawach nasilili terror, wysiedlenia, aresztowania i egzekucje, aby zastraszyć miejscową ludność i zniechęcić do podejmowania prób oporu. Zabieg ten jednak odniósł małą skuteczność, bowiem przez cały czas sprawowania władzy w tzw. Kraju Warty okupant był zmuszony mobilizować służby bezpieczeństwa, aby w pełni zabezpieczyć prawidłowe funkcjonowanie gospodarki, komunikacji i transportu. Od pierwszych, do ostatnich dni swego panowania na terenie byłego powiatu inowrocławskiego prowadził bezwzględną politykę wobec ludności polskiej.

Na terenie miasta Inowrocławia jak i powiatu inowrocławskiego odnaleziono wiele pojedynczych i masowych grobów ofiar hitlerowców. „Nie masz gminy czy gromady w powiecie inowrocławskim, gdzie by nie było mogiły czy masowego grobu oraz uświęconego krwią naszych rodaków skrawka ziemi.” W Inowrocławiu egzekucje odbywały się codziennie, przynajmniej podczas jednego z wieczorów byli to przeważnie ludzie młodzi, gimnazjaliści. Wrzucono ich do rowów znajdujących się przy Strzelnicy.

W gminie Złotniki Kujawskie odnaleziono dziesięć mogił, będących świadectwem tortur, w tym w gromadzie Tarkowo, odciętą głowę z czaszką strzaskaną od kolb, tam też, położonych twarzą do ziemi w grobie zbiorowym, zabijano strzałami w tył czaszki, następnie w gromadzie Kolankowo, Jakubowo, Dąbrówce Kujawskiej, Lisewie Kościelnym. Ogółem ekshumowano trzydzieści osiem zwłok pomordowanych przez Niemców mężczyzn i kobiet w wieku od siedemnastu do siedemdziesięciu lat, a w jednym przypadku dziecka. W gminie Dąbrowa Biskupia uczyniono to wobec trzydziestu czterech ofiar z Dziewia, Konar, Paprosi, Brudni, Chlewisk i Pierania – wojskowych, studentów i miejscowych. „(…) Wszyscy byli zamordowani w bestialski sposób (…) czaszki niektórych były kompletnie rozbite (…) zakopywani byli w różnych pozycjach (…)”. Ekshumację podjęto też w gminie Chełmce w Witowicach, Morgach i w Rzeczycy. Od października wywożono więźniów z Inowrocławia w lasy gniewkowskie i różnieckie, w kierunku Gniewkowa, Kruszwicy i Żnina w towarzystwie plutonu egzekucyjnego. Tam, rozstrzelanych, zakopywano nieraz jeszcze żywych.

Na terenach lasów pod Gniewkowem zabito ponad trzy tysiące (3000) osób (część ekshumowano, a wielu wykopali Niemcy i spalili), m.in. w Zajezierzu-Świętokrzyżu – sto pięćdziesiąt osób w październiku, trzysta w listopadzie, a także w Różniatach, Łagiewnikach oraz Popowie w 1940 r. Pod Kruszwicą unicestwiono sześćset (600) ludzi, w mieście Inowrocławiu – sto dwie (102) oraz na terenie więzienia tamże – osiemdziesiąt osiem (88). W czasie z 12 na 13 X 1939 r. aresztowano około dwustu (200) nauczycieli i ziemian z Inowrocławia i powiatu, a w latach okupacji zginęło około sześćdziesiąt (60) nauczycieli z tego terenu. Dnia 2 XI 1939 wezwano do Starostwa, a następnie aresztowano m.in. trzydziestu dziewięciu (39) księży i wywieziono ich ostatecznie do obozu koncentracyjnego w Sztutowie (Stutthof). Ponadto zatrzymano adwokatów, sędziów, lekarzy, znanych kupców, nauczycieli i nauczycielki z terenu miasta, których to umieszczono w wiezieniu.

Dramatyzm sytuacji odzwierciedla relacja naocznego świadka tych zdarzeń:

(…) Wpadli z siekierami, szpadlami, rewolwerami i innymi narzędziami… Schwycili go za nogi i ściągnęli z góry na dół. Przy ściąganiu głowa… uderzała o poszczególne stopnie schodów… Najpierw połamali mu palce u rąk i nóg i powykręcali w stawach. Cała horda rzuciła się z dzikością na ofiarę, katując ją narzędziami, które mieli przy sobie, aż mózg wyleciał na ścianę… Kiedy ofiara dogorywała, banda ta chwyciła … za nogi i wlokła około 50 metrów bijąc przy tym narzędziami jeszcze na wpół żyjącego… i zakopali pół metra pod ziemię….

Przetoczony fragment słów pochodzi z jednego z trzystu dokumentów – protokołów oraz zeznań naocznych świadków, sporządzonych przez Komisję Śledczą Komitetu dla badań zbrodni hitlerowskich na miasto i powiat Inowrocław. Czyny te sankcjonowała propaganda hitlerowska postępowaniem karnym i przepisami prawnymi.

W ciągu kilku dni osadzono w więzieniu w Inowrocławiu czołowych przedstawicieli społeczeństwa, nauczycielstwa, członków Polskiego Związku Zachodniego, aktywistów ruchu robotniczego, duchownych i kupców. W październiku i listopadzie wywożono, co noc z więzienia i zabijano dwadzieścia – trzydzieści osób. W miejsce zamordowanych przywożono lub doprowadzano nowe osoby z miasta i powiatu. Niektórzy zostali rozstrzelani przez pluton wojskowy na dziedzińcu więzienia. Późnym wieczorem i nad ranem z 22 na 23 X 1939 r. doszło na jego terenie do tragicznego wydarzenia, nazwanego „Krwawą niedzielą inowrocławską, którego szczegóły, dwa dni po zajściu, przekazało francuskie radio urzędowe w Strasburgu oraz Winston Churchill na forum Izby Gmin, a także podziemny „Biuletyn Informacyjny” wychodzący w Warszawie i inne tajne anty-hitlerowskie wydawnictwa z terenu Austrii.

Źródło:

Adam Janowski „Społeczeństwo powiatu inowrocławskiego w latach 1939 -1956”, UMK, Toruń 2005 r.

[:fr]

Hitlerowcy od pierwszych dni swoich rządów na Kujawach nasilili terror, wysiedlenia, aresztowania i egzekucje, aby zastraszyć miejscową ludność i zniechęcić do podejmowania prób oporu. Zabieg ten jednak odniósł małą skuteczność, bowiem przez cały czas sprawowania władzy w tzw. Kraju Warty okupant był zmuszony mobilizować służby bezpieczeństwa, aby w pełni zabezpieczyć prawidłowe funkcjonowanie gospodarki, komunikacji i transportu. Od pierwszych, do ostatnich dni swego panowania na terenie byłego powiatu inowrocławskiego prowadził bezwzględną politykę wobec ludności polskiej.

Na terenie miasta Inowrocławia jak i powiatu inowrocławskiego odnaleziono wiele pojedynczych i masowych grobów ofiar hitlerowców. „Nie masz gminy czy gromady w powiecie inowrocławskim, gdzie by nie było mogiły czy masowego grobu oraz uświęconego krwią naszych rodaków skrawka ziemi.” W Inowrocławiu egzekucje odbywały się codziennie, przynajmniej podczas jednego z wieczorów byli to przeważnie ludzie młodzi, gimnazjaliści. Wrzucono ich do rowów znajdujących się przy Strzelnicy.

W gminie Złotniki Kujawskie odnaleziono dziesięć mogił, będących świadectwem tortur, w tym w gromadzie Tarkowo, odciętą głowę z czaszką strzaskaną od kolb, tam też, położonych twarzą do ziemi w grobie zbiorowym, zabijano strzałami w tył czaszki, następnie w gromadzie Kolankowo, Jakubowo, Dąbrówce Kujawskiej, Lisewie Kościelnym. Ogółem ekshumowano trzydzieści osiem zwłok pomordowanych przez Niemców mężczyzn i kobiet w wieku od siedemnastu do siedemdziesięciu lat, a w jednym przypadku dziecka. W gminie Dąbrowa Biskupia uczyniono to wobec trzydziestu czterech ofiar z Dziewia, Konar, Paprosi, Brudni, Chlewisk i Pierania – wojskowych, studentów i miejscowych. „(…) Wszyscy byli zamordowani w bestialski sposób (…) czaszki niektórych były kompletnie rozbite (…) zakopywani byli w różnych pozycjach (…)”. Ekshumację podjęto też w gminie Chełmce w Witowicach, Morgach i w Rzeczycy. Od października wywożono więźniów z Inowrocławia w lasy gniewkowskie i różnieckie, w kierunku Gniewkowa, Kruszwicy i Żnina w towarzystwie plutonu egzekucyjnego. Tam, rozstrzelanych, zakopywano nieraz jeszcze żywych.

Na terenach lasów pod Gniewkowem zabito ponad trzy tysiące (3000) osób (część ekshumowano, a wielu wykopali Niemcy i spalili), m.in. w Zajezierzu-Świętokrzyżu – sto pięćdziesiąt osób w październiku, trzysta w listopadzie, a także w Różniatach, Łagiewnikach oraz Popowie w 1940 r. Pod Kruszwicą unicestwiono sześćset (600) ludzi, w mieście Inowrocławiu – sto dwie (102) oraz na terenie więzienia tamże – osiemdziesiąt osiem (88). W czasie z 12 na 13 X 1939 r. aresztowano około dwustu (200) nauczycieli i ziemian z Inowrocławia i powiatu, a w latach okupacji zginęło około sześćdziesiąt (60) nauczycieli z tego terenu. Dnia 2 XI 1939 wezwano do Starostwa, a następnie aresztowano m.in. trzydziestu dziewięciu (39) księży i wywieziono ich ostatecznie do obozu koncentracyjnego w Sztutowie (Stutthof). Ponadto zatrzymano adwokatów, sędziów, lekarzy, znanych kupców, nauczycieli i nauczycielki z terenu miasta, których to umieszczono w wiezieniu.

Dramatyzm sytuacji odzwierciedla relacja naocznego świadka tych zdarzeń:

(…) Wpadli z siekierami, szpadlami, rewolwerami i innymi narzędziami… Schwycili go za nogi i ściągnęli z góry na dół. Przy ściąganiu głowa… uderzała o poszczególne stopnie schodów… Najpierw połamali mu palce u rąk i nóg i powykręcali w stawach. Cała horda rzuciła się z dzikością na ofiarę, katując ją narzędziami, które mieli przy sobie, aż mózg wyleciał na ścianę… Kiedy ofiara dogorywała, banda ta chwyciła … za nogi i wlokła około 50 metrów bijąc przy tym narzędziami jeszcze na wpół żyjącego… i zakopali pół metra pod ziemię….

Przetoczony fragment słów pochodzi z jednego z trzystu dokumentów – protokołów oraz zeznań naocznych świadków, sporządzonych przez Komisję Śledczą Komitetu dla badań zbrodni hitlerowskich na miasto i powiat Inowrocław. Czyny te sankcjonowała propaganda hitlerowska postępowaniem karnym i przepisami prawnymi.

W ciągu kilku dni osadzono w więzieniu w Inowrocławiu czołowych przedstawicieli społeczeństwa, nauczycielstwa, członków Polskiego Związku Zachodniego, aktywistów ruchu robotniczego, duchownych i kupców. W październiku i listopadzie wywożono, co noc z więzienia i zabijano dwadzieścia – trzydzieści osób. W miejsce zamordowanych przywożono lub doprowadzano nowe osoby z miasta i powiatu. Niektórzy zostali rozstrzelani przez pluton wojskowy na dziedzińcu więzienia. Późnym wieczorem i nad ranem z 22 na 23 X 1939 r. doszło na jego terenie do tragicznego wydarzenia, nazwanego „Krwawą niedzielą inowrocławską, którego szczegóły, dwa dni po zajściu, przekazało francuskie radio urzędowe w Strasburgu oraz Winston Churchill na forum Izby Gmin, a także podziemny „Biuletyn Informacyjny” wychodzący w Warszawie i inne tajne anty-hitlerowskie wydawnictwa z terenu Austrii.

Źródło:

Adam Janowski „Społeczeństwo powiatu inowrocławskiego w latach 1939 -1956”, UMK, Toruń 2005 r.

[:sv]

Hitlerowcy od pierwszych dni swoich rządów na Kujawach nasilili terror, wysiedlenia, aresztowania i egzekucje, aby zastraszyć miejscową ludność i zniechęcić do podejmowania prób oporu. Zabieg ten jednak odniósł małą skuteczność, bowiem przez cały czas sprawowania władzy w tzw. Kraju Warty okupant był zmuszony mobilizować służby bezpieczeństwa, aby w pełni zabezpieczyć prawidłowe funkcjonowanie gospodarki, komunikacji i transportu. Od pierwszych, do ostatnich dni swego panowania na terenie byłego powiatu inowrocławskiego prowadził bezwzględną politykę wobec ludności polskiej.

Na terenie miasta Inowrocławia jak i powiatu inowrocławskiego odnaleziono wiele pojedynczych i masowych grobów ofiar hitlerowców. „Nie masz gminy czy gromady w powiecie inowrocławskim, gdzie by nie było mogiły czy masowego grobu oraz uświęconego krwią naszych rodaków skrawka ziemi.” W Inowrocławiu egzekucje odbywały się codziennie, przynajmniej podczas jednego z wieczorów byli to przeważnie ludzie młodzi, gimnazjaliści. Wrzucono ich do rowów znajdujących się przy Strzelnicy.

W gminie Złotniki Kujawskie odnaleziono dziesięć mogił, będących świadectwem tortur, w tym w gromadzie Tarkowo, odciętą głowę z czaszką strzaskaną od kolb, tam też, położonych twarzą do ziemi w grobie zbiorowym, zabijano strzałami w tył czaszki, następnie w gromadzie Kolankowo, Jakubowo, Dąbrówce Kujawskiej, Lisewie Kościelnym. Ogółem ekshumowano trzydzieści osiem zwłok pomordowanych przez Niemców mężczyzn i kobiet w wieku od siedemnastu do siedemdziesięciu lat, a w jednym przypadku dziecka. W gminie Dąbrowa Biskupia uczyniono to wobec trzydziestu czterech ofiar z Dziewia, Konar, Paprosi, Brudni, Chlewisk i Pierania – wojskowych, studentów i miejscowych. „(…) Wszyscy byli zamordowani w bestialski sposób (…) czaszki niektórych były kompletnie rozbite (…) zakopywani byli w różnych pozycjach (…)”. Ekshumację podjęto też w gminie Chełmce w Witowicach, Morgach i w Rzeczycy. Od października wywożono więźniów z Inowrocławia w lasy gniewkowskie i różnieckie, w kierunku Gniewkowa, Kruszwicy i Żnina w towarzystwie plutonu egzekucyjnego. Tam, rozstrzelanych, zakopywano nieraz jeszcze żywych.

Na terenach lasów pod Gniewkowem zabito ponad trzy tysiące (3000) osób (część ekshumowano, a wielu wykopali Niemcy i spalili), m.in. w Zajezierzu-Świętokrzyżu – sto pięćdziesiąt osób w październiku, trzysta w listopadzie, a także w Różniatach, Łagiewnikach oraz Popowie w 1940 r. Pod Kruszwicą unicestwiono sześćset (600) ludzi, w mieście Inowrocławiu – sto dwie (102) oraz na terenie więzienia tamże – osiemdziesiąt osiem (88). W czasie z 12 na 13 X 1939 r. aresztowano około dwustu (200) nauczycieli i ziemian z Inowrocławia i powiatu, a w latach okupacji zginęło około sześćdziesiąt (60) nauczycieli z tego terenu. Dnia 2 XI 1939 wezwano do Starostwa, a następnie aresztowano m.in. trzydziestu dziewięciu (39) księży i wywieziono ich ostatecznie do obozu koncentracyjnego w Sztutowie (Stutthof). Ponadto zatrzymano adwokatów, sędziów, lekarzy, znanych kupców, nauczycieli i nauczycielki z terenu miasta, których to umieszczono w wiezieniu.

Dramatyzm sytuacji odzwierciedla relacja naocznego świadka tych zdarzeń:

(…) Wpadli z siekierami, szpadlami, rewolwerami i innymi narzędziami… Schwycili go za nogi i ściągnęli z góry na dół. Przy ściąganiu głowa… uderzała o poszczególne stopnie schodów… Najpierw połamali mu palce u rąk i nóg i powykręcali w stawach. Cała horda rzuciła się z dzikością na ofiarę, katując ją narzędziami, które mieli przy sobie, aż mózg wyleciał na ścianę… Kiedy ofiara dogorywała, banda ta chwyciła … za nogi i wlokła około 50 metrów bijąc przy tym narzędziami jeszcze na wpół żyjącego… i zakopali pół metra pod ziemię….

Przetoczony fragment słów pochodzi z jednego z trzystu dokumentów – protokołów oraz zeznań naocznych świadków, sporządzonych przez Komisję Śledczą Komitetu dla badań zbrodni hitlerowskich na miasto i powiat Inowrocław. Czyny te sankcjonowała propaganda hitlerowska postępowaniem karnym i przepisami prawnymi.

W ciągu kilku dni osadzono w więzieniu w Inowrocławiu czołowych przedstawicieli społeczeństwa, nauczycielstwa, członków Polskiego Związku Zachodniego, aktywistów ruchu robotniczego, duchownych i kupców. W październiku i listopadzie wywożono, co noc z więzienia i zabijano dwadzieścia – trzydzieści osób. W miejsce zamordowanych przywożono lub doprowadzano nowe osoby z miasta i powiatu. Niektórzy zostali rozstrzelani przez pluton wojskowy na dziedzińcu więzienia. Późnym wieczorem i nad ranem z 22 na 23 X 1939 r. doszło na jego terenie do tragicznego wydarzenia, nazwanego „Krwawą niedzielą inowrocławską, którego szczegóły, dwa dni po zajściu, przekazało francuskie radio urzędowe w Strasburgu oraz Winston Churchill na forum Izby Gmin, a także podziemny „Biuletyn Informacyjny” wychodzący w Warszawie i inne tajne anty-hitlerowskie wydawnictwa z terenu Austrii.

Źródło:

Adam Janowski „Społeczeństwo powiatu inowrocławskiego w latach 1939 -1956”, UMK, Toruń 2005 r.

[:ua]

Hitlerowcy od pierwszych dni swoich rządów na Kujawach nasilili terror, wysiedlenia, aresztowania i egzekucje, aby zastraszyć miejscową ludność i zniechęcić do podejmowania prób oporu. Zabieg ten jednak odniósł małą skuteczność, bowiem przez cały czas sprawowania władzy w tzw. Kraju Warty okupant był zmuszony mobilizować służby bezpieczeństwa, aby w pełni zabezpieczyć prawidłowe funkcjonowanie gospodarki, komunikacji i transportu. Od pierwszych, do ostatnich dni swego panowania na terenie byłego powiatu inowrocławskiego prowadził bezwzględną politykę wobec ludności polskiej.

Na terenie miasta Inowrocławia jak i powiatu inowrocławskiego odnaleziono wiele pojedynczych i masowych grobów ofiar hitlerowców. „Nie masz gminy czy gromady w powiecie inowrocławskim, gdzie by nie było mogiły czy masowego grobu oraz uświęconego krwią naszych rodaków skrawka ziemi.” W Inowrocławiu egzekucje odbywały się codziennie, przynajmniej podczas jednego z wieczorów byli to przeważnie ludzie młodzi, gimnazjaliści. Wrzucono ich do rowów znajdujących się przy Strzelnicy.

W gminie Złotniki Kujawskie odnaleziono dziesięć mogił, będących świadectwem tortur, w tym w gromadzie Tarkowo, odciętą głowę z czaszką strzaskaną od kolb, tam też, położonych twarzą do ziemi w grobie zbiorowym, zabijano strzałami w tył czaszki, następnie w gromadzie Kolankowo, Jakubowo, Dąbrówce Kujawskiej, Lisewie Kościelnym. Ogółem ekshumowano trzydzieści osiem zwłok pomordowanych przez Niemców mężczyzn i kobiet w wieku od siedemnastu do siedemdziesięciu lat, a w jednym przypadku dziecka. W gminie Dąbrowa Biskupia uczyniono to wobec trzydziestu czterech ofiar z Dziewia, Konar, Paprosi, Brudni, Chlewisk i Pierania – wojskowych, studentów i miejscowych. „(…) Wszyscy byli zamordowani w bestialski sposób (…) czaszki niektórych były kompletnie rozbite (…) zakopywani byli w różnych pozycjach (…)”. Ekshumację podjęto też w gminie Chełmce w Witowicach, Morgach i w Rzeczycy. Od października wywożono więźniów z Inowrocławia w lasy gniewkowskie i różnieckie, w kierunku Gniewkowa, Kruszwicy i Żnina w towarzystwie plutonu egzekucyjnego. Tam, rozstrzelanych, zakopywano nieraz jeszcze żywych.

Na terenach lasów pod Gniewkowem zabito ponad trzy tysiące (3000) osób (część ekshumowano, a wielu wykopali Niemcy i spalili), m.in. w Zajezierzu-Świętokrzyżu – sto pięćdziesiąt osób w październiku, trzysta w listopadzie, a także w Różniatach, Łagiewnikach oraz Popowie w 1940 r. Pod Kruszwicą unicestwiono sześćset (600) ludzi, w mieście Inowrocławiu – sto dwie (102) oraz na terenie więzienia tamże – osiemdziesiąt osiem (88). W czasie z 12 na 13 X 1939 r. aresztowano około dwustu (200) nauczycieli i ziemian z Inowrocławia i powiatu, a w latach okupacji zginęło około sześćdziesiąt (60) nauczycieli z tego terenu. Dnia 2 XI 1939 wezwano do Starostwa, a następnie aresztowano m.in. trzydziestu dziewięciu (39) księży i wywieziono ich ostatecznie do obozu koncentracyjnego w Sztutowie (Stutthof). Ponadto zatrzymano adwokatów, sędziów, lekarzy, znanych kupców, nauczycieli i nauczycielki z terenu miasta, których to umieszczono w wiezieniu.

Dramatyzm sytuacji odzwierciedla relacja naocznego świadka tych zdarzeń:

(…) Wpadli z siekierami, szpadlami, rewolwerami i innymi narzędziami… Schwycili go za nogi i ściągnęli z góry na dół. Przy ściąganiu głowa… uderzała o poszczególne stopnie schodów… Najpierw połamali mu palce u rąk i nóg i powykręcali w stawach. Cała horda rzuciła się z dzikością na ofiarę, katując ją narzędziami, które mieli przy sobie, aż mózg wyleciał na ścianę… Kiedy ofiara dogorywała, banda ta chwyciła … za nogi i wlokła około 50 metrów bijąc przy tym narzędziami jeszcze na wpół żyjącego… i zakopali pół metra pod ziemię….

Przetoczony fragment słów pochodzi z jednego z trzystu dokumentów – protokołów oraz zeznań naocznych świadków, sporządzonych przez Komisję Śledczą Komitetu dla badań zbrodni hitlerowskich na miasto i powiat Inowrocław. Czyny te sankcjonowała propaganda hitlerowska postępowaniem karnym i przepisami prawnymi.

W ciągu kilku dni osadzono w więzieniu w Inowrocławiu czołowych przedstawicieli społeczeństwa, nauczycielstwa, członków Polskiego Związku Zachodniego, aktywistów ruchu robotniczego, duchownych i kupców. W październiku i listopadzie wywożono, co noc z więzienia i zabijano dwadzieścia – trzydzieści osób. W miejsce zamordowanych przywożono lub doprowadzano nowe osoby z miasta i powiatu. Niektórzy zostali rozstrzelani przez pluton wojskowy na dziedzińcu więzienia. Późnym wieczorem i nad ranem z 22 na 23 X 1939 r. doszło na jego terenie do tragicznego wydarzenia, nazwanego „Krwawą niedzielą inowrocławską, którego szczegóły, dwa dni po zajściu, przekazało francuskie radio urzędowe w Strasburgu oraz Winston Churchill na forum Izby Gmin, a także podziemny „Biuletyn Informacyjny” wychodzący w Warszawie i inne tajne anty-hitlerowskie wydawnictwa z terenu Austrii.

Źródło:

Adam Janowski „Społeczeństwo powiatu inowrocławskiego w latach 1939 -1956”, UMK, Toruń 2005 r.

[:sk]

Hitlerowcy od pierwszych dni swoich rządów na Kujawach nasilili terror, wysiedlenia, aresztowania i egzekucje, aby zastraszyć miejscową ludność i zniechęcić do podejmowania prób oporu. Zabieg ten jednak odniósł małą skuteczność, bowiem przez cały czas sprawowania władzy w tzw. Kraju Warty okupant był zmuszony mobilizować służby bezpieczeństwa, aby w pełni zabezpieczyć prawidłowe funkcjonowanie gospodarki, komunikacji i transportu. Od pierwszych, do ostatnich dni swego panowania na terenie byłego powiatu inowrocławskiego prowadził bezwzględną politykę wobec ludności polskiej.

Na terenie miasta Inowrocławia jak i powiatu inowrocławskiego odnaleziono wiele pojedynczych i masowych grobów ofiar hitlerowców. „Nie masz gminy czy gromady w powiecie inowrocławskim, gdzie by nie było mogiły czy masowego grobu oraz uświęconego krwią naszych rodaków skrawka ziemi.” W Inowrocławiu egzekucje odbywały się codziennie, przynajmniej podczas jednego z wieczorów byli to przeważnie ludzie młodzi, gimnazjaliści. Wrzucono ich do rowów znajdujących się przy Strzelnicy.

W gminie Złotniki Kujawskie odnaleziono dziesięć mogił, będących świadectwem tortur, w tym w gromadzie Tarkowo, odciętą głowę z czaszką strzaskaną od kolb, tam też, położonych twarzą do ziemi w grobie zbiorowym, zabijano strzałami w tył czaszki, następnie w gromadzie Kolankowo, Jakubowo, Dąbrówce Kujawskiej, Lisewie Kościelnym. Ogółem ekshumowano trzydzieści osiem zwłok pomordowanych przez Niemców mężczyzn i kobiet w wieku od siedemnastu do siedemdziesięciu lat, a w jednym przypadku dziecka. W gminie Dąbrowa Biskupia uczyniono to wobec trzydziestu czterech ofiar z Dziewia, Konar, Paprosi, Brudni, Chlewisk i Pierania – wojskowych, studentów i miejscowych. „(…) Wszyscy byli zamordowani w bestialski sposób (…) czaszki niektórych były kompletnie rozbite (…) zakopywani byli w różnych pozycjach (…)”. Ekshumację podjęto też w gminie Chełmce w Witowicach, Morgach i w Rzeczycy. Od października wywożono więźniów z Inowrocławia w lasy gniewkowskie i różnieckie, w kierunku Gniewkowa, Kruszwicy i Żnina w towarzystwie plutonu egzekucyjnego. Tam, rozstrzelanych, zakopywano nieraz jeszcze żywych.

Na terenach lasów pod Gniewkowem zabito ponad trzy tysiące (3000) osób (część ekshumowano, a wielu wykopali Niemcy i spalili), m.in. w Zajezierzu-Świętokrzyżu – sto pięćdziesiąt osób w październiku, trzysta w listopadzie, a także w Różniatach, Łagiewnikach oraz Popowie w 1940 r. Pod Kruszwicą unicestwiono sześćset (600) ludzi, w mieście Inowrocławiu – sto dwie (102) oraz na terenie więzienia tamże – osiemdziesiąt osiem (88). W czasie z 12 na 13 X 1939 r. aresztowano około dwustu (200) nauczycieli i ziemian z Inowrocławia i powiatu, a w latach okupacji zginęło około sześćdziesiąt (60) nauczycieli z tego terenu. Dnia 2 XI 1939 wezwano do Starostwa, a następnie aresztowano m.in. trzydziestu dziewięciu (39) księży i wywieziono ich ostatecznie do obozu koncentracyjnego w Sztutowie (Stutthof). Ponadto zatrzymano adwokatów, sędziów, lekarzy, znanych kupców, nauczycieli i nauczycielki z terenu miasta, których to umieszczono w wiezieniu.

Dramatyzm sytuacji odzwierciedla relacja naocznego świadka tych zdarzeń:

(…) Wpadli z siekierami, szpadlami, rewolwerami i innymi narzędziami… Schwycili go za nogi i ściągnęli z góry na dół. Przy ściąganiu głowa… uderzała o poszczególne stopnie schodów… Najpierw połamali mu palce u rąk i nóg i powykręcali w stawach. Cała horda rzuciła się z dzikością na ofiarę, katując ją narzędziami, które mieli przy sobie, aż mózg wyleciał na ścianę… Kiedy ofiara dogorywała, banda ta chwyciła … za nogi i wlokła około 50 metrów bijąc przy tym narzędziami jeszcze na wpół żyjącego… i zakopali pół metra pod ziemię….

Przetoczony fragment słów pochodzi z jednego z trzystu dokumentów – protokołów oraz zeznań naocznych świadków, sporządzonych przez Komisję Śledczą Komitetu dla badań zbrodni hitlerowskich na miasto i powiat Inowrocław. Czyny te sankcjonowała propaganda hitlerowska postępowaniem karnym i przepisami prawnymi.

W ciągu kilku dni osadzono w więzieniu w Inowrocławiu czołowych przedstawicieli społeczeństwa, nauczycielstwa, członków Polskiego Związku Zachodniego, aktywistów ruchu robotniczego, duchownych i kupców. W październiku i listopadzie wywożono, co noc z więzienia i zabijano dwadzieścia – trzydzieści osób. W miejsce zamordowanych przywożono lub doprowadzano nowe osoby z miasta i powiatu. Niektórzy zostali rozstrzelani przez pluton wojskowy na dziedzińcu więzienia. Późnym wieczorem i nad ranem z 22 na 23 X 1939 r. doszło na jego terenie do tragicznego wydarzenia, nazwanego „Krwawą niedzielą inowrocławską, którego szczegóły, dwa dni po zajściu, przekazało francuskie radio urzędowe w Strasburgu oraz Winston Churchill na forum Izby Gmin, a także podziemny „Biuletyn Informacyjny” wychodzący w Warszawie i inne tajne anty-hitlerowskie wydawnictwa z terenu Austrii.

Źródło:

Adam Janowski „Społeczeństwo powiatu inowrocławskiego w latach 1939 -1956”, UMK, Toruń 2005 r.

[:lt]

Hitlerowcy od pierwszych dni swoich rządów na Kujawach nasilili terror, wysiedlenia, aresztowania i egzekucje, aby zastraszyć miejscową ludność i zniechęcić do podejmowania prób oporu. Zabieg ten jednak odniósł małą skuteczność, bowiem przez cały czas sprawowania władzy w tzw. Kraju Warty okupant był zmuszony mobilizować służby bezpieczeństwa, aby w pełni zabezpieczyć prawidłowe funkcjonowanie gospodarki, komunikacji i transportu. Od pierwszych, do ostatnich dni swego panowania na terenie byłego powiatu inowrocławskiego prowadził bezwzględną politykę wobec ludności polskiej.

Na terenie miasta Inowrocławia jak i powiatu inowrocławskiego odnaleziono wiele pojedynczych i masowych grobów ofiar hitlerowców. „Nie masz gminy czy gromady w powiecie inowrocławskim, gdzie by nie było mogiły czy masowego grobu oraz uświęconego krwią naszych rodaków skrawka ziemi.” W Inowrocławiu egzekucje odbywały się codziennie, przynajmniej podczas jednego z wieczorów byli to przeważnie ludzie młodzi, gimnazjaliści. Wrzucono ich do rowów znajdujących się przy Strzelnicy.

W gminie Złotniki Kujawskie odnaleziono dziesięć mogił, będących świadectwem tortur, w tym w gromadzie Tarkowo, odciętą głowę z czaszką strzaskaną od kolb, tam też, położonych twarzą do ziemi w grobie zbiorowym, zabijano strzałami w tył czaszki, następnie w gromadzie Kolankowo, Jakubowo, Dąbrówce Kujawskiej, Lisewie Kościelnym. Ogółem ekshumowano trzydzieści osiem zwłok pomordowanych przez Niemców mężczyzn i kobiet w wieku od siedemnastu do siedemdziesięciu lat, a w jednym przypadku dziecka. W gminie Dąbrowa Biskupia uczyniono to wobec trzydziestu czterech ofiar z Dziewia, Konar, Paprosi, Brudni, Chlewisk i Pierania – wojskowych, studentów i miejscowych. „(…) Wszyscy byli zamordowani w bestialski sposób (…) czaszki niektórych były kompletnie rozbite (…) zakopywani byli w różnych pozycjach (…)”. Ekshumację podjęto też w gminie Chełmce w Witowicach, Morgach i w Rzeczycy. Od października wywożono więźniów z Inowrocławia w lasy gniewkowskie i różnieckie, w kierunku Gniewkowa, Kruszwicy i Żnina w towarzystwie plutonu egzekucyjnego. Tam, rozstrzelanych, zakopywano nieraz jeszcze żywych.

Na terenach lasów pod Gniewkowem zabito ponad trzy tysiące (3000) osób (część ekshumowano, a wielu wykopali Niemcy i spalili), m.in. w Zajezierzu-Świętokrzyżu – sto pięćdziesiąt osób w październiku, trzysta w listopadzie, a także w Różniatach, Łagiewnikach oraz Popowie w 1940 r. Pod Kruszwicą unicestwiono sześćset (600) ludzi, w mieście Inowrocławiu – sto dwie (102) oraz na terenie więzienia tamże – osiemdziesiąt osiem (88). W czasie z 12 na 13 X 1939 r. aresztowano około dwustu (200) nauczycieli i ziemian z Inowrocławia i powiatu, a w latach okupacji zginęło około sześćdziesiąt (60) nauczycieli z tego terenu. Dnia 2 XI 1939 wezwano do Starostwa, a następnie aresztowano m.in. trzydziestu dziewięciu (39) księży i wywieziono ich ostatecznie do obozu koncentracyjnego w Sztutowie (Stutthof). Ponadto zatrzymano adwokatów, sędziów, lekarzy, znanych kupców, nauczycieli i nauczycielki z terenu miasta, których to umieszczono w wiezieniu.

Dramatyzm sytuacji odzwierciedla relacja naocznego świadka tych zdarzeń:

(…) Wpadli z siekierami, szpadlami, rewolwerami i innymi narzędziami… Schwycili go za nogi i ściągnęli z góry na dół. Przy ściąganiu głowa… uderzała o poszczególne stopnie schodów… Najpierw połamali mu palce u rąk i nóg i powykręcali w stawach. Cała horda rzuciła się z dzikością na ofiarę, katując ją narzędziami, które mieli przy sobie, aż mózg wyleciał na ścianę… Kiedy ofiara dogorywała, banda ta chwyciła … za nogi i wlokła około 50 metrów bijąc przy tym narzędziami jeszcze na wpół żyjącego… i zakopali pół metra pod ziemię….

Przetoczony fragment słów pochodzi z jednego z trzystu dokumentów – protokołów oraz zeznań naocznych świadków, sporządzonych przez Komisję Śledczą Komitetu dla badań zbrodni hitlerowskich na miasto i powiat Inowrocław. Czyny te sankcjonowała propaganda hitlerowska postępowaniem karnym i przepisami prawnymi.

W ciągu kilku dni osadzono w więzieniu w Inowrocławiu czołowych przedstawicieli społeczeństwa, nauczycielstwa, członków Polskiego Związku Zachodniego, aktywistów ruchu robotniczego, duchownych i kupców. W październiku i listopadzie wywożono, co noc z więzienia i zabijano dwadzieścia – trzydzieści osób. W miejsce zamordowanych przywożono lub doprowadzano nowe osoby z miasta i powiatu. Niektórzy zostali rozstrzelani przez pluton wojskowy na dziedzińcu więzienia. Późnym wieczorem i nad ranem z 22 na 23 X 1939 r. doszło na jego terenie do tragicznego wydarzenia, nazwanego „Krwawą niedzielą inowrocławską, którego szczegóły, dwa dni po zajściu, przekazało francuskie radio urzędowe w Strasburgu oraz Winston Churchill na forum Izby Gmin, a także podziemny „Biuletyn Informacyjny” wychodzący w Warszawie i inne tajne anty-hitlerowskie wydawnictwa z terenu Austrii.

Źródło:

Adam Janowski „Społeczeństwo powiatu inowrocławskiego w latach 1939 -1956”, UMK, Toruń 2005 r.

[:hu]

Hitlerowcy od pierwszych dni swoich rządów na Kujawach nasilili terror, wysiedlenia, aresztowania i egzekucje, aby zastraszyć miejscową ludność i zniechęcić do podejmowania prób oporu. Zabieg ten jednak odniósł małą skuteczność, bowiem przez cały czas sprawowania władzy w tzw. Kraju Warty okupant był zmuszony mobilizować służby bezpieczeństwa, aby w pełni zabezpieczyć prawidłowe funkcjonowanie gospodarki, komunikacji i transportu. Od pierwszych, do ostatnich dni swego panowania na terenie byłego powiatu inowrocławskiego prowadził bezwzględną politykę wobec ludności polskiej.

Na terenie miasta Inowrocławia jak i powiatu inowrocławskiego odnaleziono wiele pojedynczych i masowych grobów ofiar hitlerowców. „Nie masz gminy czy gromady w powiecie inowrocławskim, gdzie by nie było mogiły czy masowego grobu oraz uświęconego krwią naszych rodaków skrawka ziemi.” W Inowrocławiu egzekucje odbywały się codziennie, przynajmniej podczas jednego z wieczorów byli to przeważnie ludzie młodzi, gimnazjaliści. Wrzucono ich do rowów znajdujących się przy Strzelnicy.

W gminie Złotniki Kujawskie odnaleziono dziesięć mogił, będących świadectwem tortur, w tym w gromadzie Tarkowo, odciętą głowę z czaszką strzaskaną od kolb, tam też, położonych twarzą do ziemi w grobie zbiorowym, zabijano strzałami w tył czaszki, następnie w gromadzie Kolankowo, Jakubowo, Dąbrówce Kujawskiej, Lisewie Kościelnym. Ogółem ekshumowano trzydzieści osiem zwłok pomordowanych przez Niemców mężczyzn i kobiet w wieku od siedemnastu do siedemdziesięciu lat, a w jednym przypadku dziecka. W gminie Dąbrowa Biskupia uczyniono to wobec trzydziestu czterech ofiar z Dziewia, Konar, Paprosi, Brudni, Chlewisk i Pierania – wojskowych, studentów i miejscowych. „(…) Wszyscy byli zamordowani w bestialski sposób (…) czaszki niektórych były kompletnie rozbite (…) zakopywani byli w różnych pozycjach (…)”. Ekshumację podjęto też w gminie Chełmce w Witowicach, Morgach i w Rzeczycy. Od października wywożono więźniów z Inowrocławia w lasy gniewkowskie i różnieckie, w kierunku Gniewkowa, Kruszwicy i Żnina w towarzystwie plutonu egzekucyjnego. Tam, rozstrzelanych, zakopywano nieraz jeszcze żywych.

Na terenach lasów pod Gniewkowem zabito ponad trzy tysiące (3000) osób (część ekshumowano, a wielu wykopali Niemcy i spalili), m.in. w Zajezierzu-Świętokrzyżu – sto pięćdziesiąt osób w październiku, trzysta w listopadzie, a także w Różniatach, Łagiewnikach oraz Popowie w 1940 r. Pod Kruszwicą unicestwiono sześćset (600) ludzi, w mieście Inowrocławiu – sto dwie (102) oraz na terenie więzienia tamże – osiemdziesiąt osiem (88). W czasie z 12 na 13 X 1939 r. aresztowano około dwustu (200) nauczycieli i ziemian z Inowrocławia i powiatu, a w latach okupacji zginęło około sześćdziesiąt (60) nauczycieli z tego terenu. Dnia 2 XI 1939 wezwano do Starostwa, a następnie aresztowano m.in. trzydziestu dziewięciu (39) księży i wywieziono ich ostatecznie do obozu koncentracyjnego w Sztutowie (Stutthof). Ponadto zatrzymano adwokatów, sędziów, lekarzy, znanych kupców, nauczycieli i nauczycielki z terenu miasta, których to umieszczono w wiezieniu.

Dramatyzm sytuacji odzwierciedla relacja naocznego świadka tych zdarzeń:

(…) Wpadli z siekierami, szpadlami, rewolwerami i innymi narzędziami… Schwycili go za nogi i ściągnęli z góry na dół. Przy ściąganiu głowa… uderzała o poszczególne stopnie schodów… Najpierw połamali mu palce u rąk i nóg i powykręcali w stawach. Cała horda rzuciła się z dzikością na ofiarę, katując ją narzędziami, które mieli przy sobie, aż mózg wyleciał na ścianę… Kiedy ofiara dogorywała, banda ta chwyciła … za nogi i wlokła około 50 metrów bijąc przy tym narzędziami jeszcze na wpół żyjącego… i zakopali pół metra pod ziemię….

Przetoczony fragment słów pochodzi z jednego z trzystu dokumentów – protokołów oraz zeznań naocznych świadków, sporządzonych przez Komisję Śledczą Komitetu dla badań zbrodni hitlerowskich na miasto i powiat Inowrocław. Czyny te sankcjonowała propaganda hitlerowska postępowaniem karnym i przepisami prawnymi.

W ciągu kilku dni osadzono w więzieniu w Inowrocławiu czołowych przedstawicieli społeczeństwa, nauczycielstwa, członków Polskiego Związku Zachodniego, aktywistów ruchu robotniczego, duchownych i kupców. W październiku i listopadzie wywożono, co noc z więzienia i zabijano dwadzieścia – trzydzieści osób. W miejsce zamordowanych przywożono lub doprowadzano nowe osoby z miasta i powiatu. Niektórzy zostali rozstrzelani przez pluton wojskowy na dziedzińcu więzienia. Późnym wieczorem i nad ranem z 22 na 23 X 1939 r. doszło na jego terenie do tragicznego wydarzenia, nazwanego „Krwawą niedzielą inowrocławską, którego szczegóły, dwa dni po zajściu, przekazało francuskie radio urzędowe w Strasburgu oraz Winston Churchill na forum Izby Gmin, a także podziemny „Biuletyn Informacyjny” wychodzący w Warszawie i inne tajne anty-hitlerowskie wydawnictwa z terenu Austrii.

Źródło:

Adam Janowski „Społeczeństwo powiatu inowrocławskiego w latach 1939 -1956”, UMK, Toruń 2005 r.

[:ar]

Hitlerowcy od pierwszych dni swoich rządów na Kujawach nasilili terror, wysiedlenia, aresztowania i egzekucje, aby zastraszyć miejscową ludność i zniechęcić do podejmowania prób oporu. Zabieg ten jednak odniósł małą skuteczność, bowiem przez cały czas sprawowania władzy w tzw. Kraju Warty okupant był zmuszony mobilizować służby bezpieczeństwa, aby w pełni zabezpieczyć prawidłowe funkcjonowanie gospodarki, komunikacji i transportu. Od pierwszych, do ostatnich dni swego panowania na terenie byłego powiatu inowrocławskiego prowadził bezwzględną politykę wobec ludności polskiej.

Na terenie miasta Inowrocławia jak i powiatu inowrocławskiego odnaleziono wiele pojedynczych i masowych grobów ofiar hitlerowców. „Nie masz gminy czy gromady w powiecie inowrocławskim, gdzie by nie było mogiły czy masowego grobu oraz uświęconego krwią naszych rodaków skrawka ziemi.” W Inowrocławiu egzekucje odbywały się codziennie, przynajmniej podczas jednego z wieczorów byli to przeważnie ludzie młodzi, gimnazjaliści. Wrzucono ich do rowów znajdujących się przy Strzelnicy.

W gminie Złotniki Kujawskie odnaleziono dziesięć mogił, będących świadectwem tortur, w tym w gromadzie Tarkowo, odciętą głowę z czaszką strzaskaną od kolb, tam też, położonych twarzą do ziemi w grobie zbiorowym, zabijano strzałami w tył czaszki, następnie w gromadzie Kolankowo, Jakubowo, Dąbrówce Kujawskiej, Lisewie Kościelnym. Ogółem ekshumowano trzydzieści osiem zwłok pomordowanych przez Niemców mężczyzn i kobiet w wieku od siedemnastu do siedemdziesięciu lat, a w jednym przypadku dziecka. W gminie Dąbrowa Biskupia uczyniono to wobec trzydziestu czterech ofiar z Dziewia, Konar, Paprosi, Brudni, Chlewisk i Pierania – wojskowych, studentów i miejscowych. „(…) Wszyscy byli zamordowani w bestialski sposób (…) czaszki niektórych były kompletnie rozbite (…) zakopywani byli w różnych pozycjach (…)”. Ekshumację podjęto też w gminie Chełmce w Witowicach, Morgach i w Rzeczycy. Od października wywożono więźniów z Inowrocławia w lasy gniewkowskie i różnieckie, w kierunku Gniewkowa, Kruszwicy i Żnina w towarzystwie plutonu egzekucyjnego. Tam, rozstrzelanych, zakopywano nieraz jeszcze żywych.

Na terenach lasów pod Gniewkowem zabito ponad trzy tysiące (3000) osób (część ekshumowano, a wielu wykopali Niemcy i spalili), m.in. w Zajezierzu-Świętokrzyżu – sto pięćdziesiąt osób w październiku, trzysta w listopadzie, a także w Różniatach, Łagiewnikach oraz Popowie w 1940 r. Pod Kruszwicą unicestwiono sześćset (600) ludzi, w mieście Inowrocławiu – sto dwie (102) oraz na terenie więzienia tamże – osiemdziesiąt osiem (88). W czasie z 12 na 13 X 1939 r. aresztowano około dwustu (200) nauczycieli i ziemian z Inowrocławia i powiatu, a w latach okupacji zginęło około sześćdziesiąt (60) nauczycieli z tego terenu. Dnia 2 XI 1939 wezwano do Starostwa, a następnie aresztowano m.in. trzydziestu dziewięciu (39) księży i wywieziono ich ostatecznie do obozu koncentracyjnego w Sztutowie (Stutthof). Ponadto zatrzymano adwokatów, sędziów, lekarzy, znanych kupców, nauczycieli i nauczycielki z terenu miasta, których to umieszczono w wiezieniu.

Dramatyzm sytuacji odzwierciedla relacja naocznego świadka tych zdarzeń:

(…) Wpadli z siekierami, szpadlami, rewolwerami i innymi narzędziami… Schwycili go za nogi i ściągnęli z góry na dół. Przy ściąganiu głowa… uderzała o poszczególne stopnie schodów… Najpierw połamali mu palce u rąk i nóg i powykręcali w stawach. Cała horda rzuciła się z dzikością na ofiarę, katując ją narzędziami, które mieli przy sobie, aż mózg wyleciał na ścianę… Kiedy ofiara dogorywała, banda ta chwyciła … za nogi i wlokła około 50 metrów bijąc przy tym narzędziami jeszcze na wpół żyjącego… i zakopali pół metra pod ziemię….

Przetoczony fragment słów pochodzi z jednego z trzystu dokumentów – protokołów oraz zeznań naocznych świadków, sporządzonych przez Komisję Śledczą Komitetu dla badań zbrodni hitlerowskich na miasto i powiat Inowrocław. Czyny te sankcjonowała propaganda hitlerowska postępowaniem karnym i przepisami prawnymi.

W ciągu kilku dni osadzono w więzieniu w Inowrocławiu czołowych przedstawicieli społeczeństwa, nauczycielstwa, członków Polskiego Związku Zachodniego, aktywistów ruchu robotniczego, duchownych i kupców. W październiku i listopadzie wywożono, co noc z więzienia i zabijano dwadzieścia – trzydzieści osób. W miejsce zamordowanych przywożono lub doprowadzano nowe osoby z miasta i powiatu. Niektórzy zostali rozstrzelani przez pluton wojskowy na dziedzińcu więzienia. Późnym wieczorem i nad ranem z 22 na 23 X 1939 r. doszło na jego terenie do tragicznego wydarzenia, nazwanego „Krwawą niedzielą inowrocławską, którego szczegóły, dwa dni po zajściu, przekazało francuskie radio urzędowe w Strasburgu oraz Winston Churchill na forum Izby Gmin, a także podziemny „Biuletyn Informacyjny” wychodzący w Warszawie i inne tajne anty-hitlerowskie wydawnictwa z terenu Austrii.

Źródło:

Adam Janowski „Społeczeństwo powiatu inowrocławskiego w latach 1939 -1956”, UMK, Toruń 2005 r.

[:by]

Hitlerowcy od pierwszych dni swoich rządów na Kujawach nasilili terror, wysiedlenia, aresztowania i egzekucje, aby zastraszyć miejscową ludność i zniechęcić do podejmowania prób oporu. Zabieg ten jednak odniósł małą skuteczność, bowiem przez cały czas sprawowania władzy w tzw. Kraju Warty okupant był zmuszony mobilizować służby bezpieczeństwa, aby w pełni zabezpieczyć prawidłowe funkcjonowanie gospodarki, komunikacji i transportu. Od pierwszych, do ostatnich dni swego panowania na terenie byłego powiatu inowrocławskiego prowadził bezwzględną politykę wobec ludności polskiej.

Na terenie miasta Inowrocławia jak i powiatu inowrocławskiego odnaleziono wiele pojedynczych i masowych grobów ofiar hitlerowców. „Nie masz gminy czy gromady w powiecie inowrocławskim, gdzie by nie było mogiły czy masowego grobu oraz uświęconego krwią naszych rodaków skrawka ziemi.” W Inowrocławiu egzekucje odbywały się codziennie, przynajmniej podczas jednego z wieczorów byli to przeważnie ludzie młodzi, gimnazjaliści. Wrzucono ich do rowów znajdujących się przy Strzelnicy.

W gminie Złotniki Kujawskie odnaleziono dziesięć mogił, będących świadectwem tortur, w tym w gromadzie Tarkowo, odciętą głowę z czaszką strzaskaną od kolb, tam też, położonych twarzą do ziemi w grobie zbiorowym, zabijano strzałami w tył czaszki, następnie w gromadzie Kolankowo, Jakubowo, Dąbrówce Kujawskiej, Lisewie Kościelnym. Ogółem ekshumowano trzydzieści osiem zwłok pomordowanych przez Niemców mężczyzn i kobiet w wieku od siedemnastu do siedemdziesięciu lat, a w jednym przypadku dziecka. W gminie Dąbrowa Biskupia uczyniono to wobec trzydziestu czterech ofiar z Dziewia, Konar, Paprosi, Brudni, Chlewisk i Pierania – wojskowych, studentów i miejscowych. „(…) Wszyscy byli zamordowani w bestialski sposób (…) czaszki niektórych były kompletnie rozbite (…) zakopywani byli w różnych pozycjach (…)”. Ekshumację podjęto też w gminie Chełmce w Witowicach, Morgach i w Rzeczycy. Od października wywożono więźniów z Inowrocławia w lasy gniewkowskie i różnieckie, w kierunku Gniewkowa, Kruszwicy i Żnina w towarzystwie plutonu egzekucyjnego. Tam, rozstrzelanych, zakopywano nieraz jeszcze żywych.

Na terenach lasów pod Gniewkowem zabito ponad trzy tysiące (3000) osób (część ekshumowano, a wielu wykopali Niemcy i spalili), m.in. w Zajezierzu-Świętokrzyżu – sto pięćdziesiąt osób w październiku, trzysta w listopadzie, a także w Różniatach, Łagiewnikach oraz Popowie w 1940 r. Pod Kruszwicą unicestwiono sześćset (600) ludzi, w mieście Inowrocławiu – sto dwie (102) oraz na terenie więzienia tamże – osiemdziesiąt osiem (88). W czasie z 12 na 13 X 1939 r. aresztowano około dwustu (200) nauczycieli i ziemian z Inowrocławia i powiatu, a w latach okupacji zginęło około sześćdziesiąt (60) nauczycieli z tego terenu. Dnia 2 XI 1939 wezwano do Starostwa, a następnie aresztowano m.in. trzydziestu dziewięciu (39) księży i wywieziono ich ostatecznie do obozu koncentracyjnego w Sztutowie (Stutthof). Ponadto zatrzymano adwokatów, sędziów, lekarzy, znanych kupców, nauczycieli i nauczycielki z terenu miasta, których to umieszczono w wiezieniu.

Dramatyzm sytuacji odzwierciedla relacja naocznego świadka tych zdarzeń:

(…) Wpadli z siekierami, szpadlami, rewolwerami i innymi narzędziami… Schwycili go za nogi i ściągnęli z góry na dół. Przy ściąganiu głowa… uderzała o poszczególne stopnie schodów… Najpierw połamali mu palce u rąk i nóg i powykręcali w stawach. Cała horda rzuciła się z dzikością na ofiarę, katując ją narzędziami, które mieli przy sobie, aż mózg wyleciał na ścianę… Kiedy ofiara dogorywała, banda ta chwyciła … za nogi i wlokła około 50 metrów bijąc przy tym narzędziami jeszcze na wpół żyjącego… i zakopali pół metra pod ziemię….

Przetoczony fragment słów pochodzi z jednego z trzystu dokumentów – protokołów oraz zeznań naocznych świadków, sporządzonych przez Komisję Śledczą Komitetu dla badań zbrodni hitlerowskich na miasto i powiat Inowrocław. Czyny te sankcjonowała propaganda hitlerowska postępowaniem karnym i przepisami prawnymi.

W ciągu kilku dni osadzono w więzieniu w Inowrocławiu czołowych przedstawicieli społeczeństwa, nauczycielstwa, członków Polskiego Związku Zachodniego, aktywistów ruchu robotniczego, duchownych i kupców. W październiku i listopadzie wywożono, co noc z więzienia i zabijano dwadzieścia – trzydzieści osób. W miejsce zamordowanych przywożono lub doprowadzano nowe osoby z miasta i powiatu. Niektórzy zostali rozstrzelani przez pluton wojskowy na dziedzińcu więzienia. Późnym wieczorem i nad ranem z 22 na 23 X 1939 r. doszło na jego terenie do tragicznego wydarzenia, nazwanego „Krwawą niedzielą inowrocławską, którego szczegóły, dwa dni po zajściu, przekazało francuskie radio urzędowe w Strasburgu oraz Winston Churchill na forum Izby Gmin, a także podziemny „Biuletyn Informacyjny” wychodzący w Warszawie i inne tajne anty-hitlerowskie wydawnictwa z terenu Austrii.

Źródło:

Adam Janowski „Społeczeństwo powiatu inowrocławskiego w latach 1939 -1956”, UMK, Toruń 2005 r.

[:tt]

Hitlerowcy od pierwszych dni swoich rządów na Kujawach nasilili terror, wysiedlenia, aresztowania i egzekucje, aby zastraszyć miejscową ludność i zniechęcić do podejmowania prób oporu. Zabieg ten jednak odniósł małą skuteczność, bowiem przez cały czas sprawowania władzy w tzw. Kraju Warty okupant był zmuszony mobilizować służby bezpieczeństwa, aby w pełni zabezpieczyć prawidłowe funkcjonowanie gospodarki, komunikacji i transportu. Od pierwszych, do ostatnich dni swego panowania na terenie byłego powiatu inowrocławskiego prowadził bezwzględną politykę wobec ludności polskiej.

Na terenie miasta Inowrocławia jak i powiatu inowrocławskiego odnaleziono wiele pojedynczych i masowych grobów ofiar hitlerowców. „Nie masz gminy czy gromady w powiecie inowrocławskim, gdzie by nie było mogiły czy masowego grobu oraz uświęconego krwią naszych rodaków skrawka ziemi.” W Inowrocławiu egzekucje odbywały się codziennie, przynajmniej podczas jednego z wieczorów byli to przeważnie ludzie młodzi, gimnazjaliści. Wrzucono ich do rowów znajdujących się przy Strzelnicy.

W gminie Złotniki Kujawskie odnaleziono dziesięć mogił, będących świadectwem tortur, w tym w gromadzie Tarkowo, odciętą głowę z czaszką strzaskaną od kolb, tam też, położonych twarzą do ziemi w grobie zbiorowym, zabijano strzałami w tył czaszki, następnie w gromadzie Kolankowo, Jakubowo, Dąbrówce Kujawskiej, Lisewie Kościelnym. Ogółem ekshumowano trzydzieści osiem zwłok pomordowanych przez Niemców mężczyzn i kobiet w wieku od siedemnastu do siedemdziesięciu lat, a w jednym przypadku dziecka. W gminie Dąbrowa Biskupia uczyniono to wobec trzydziestu czterech ofiar z Dziewia, Konar, Paprosi, Brudni, Chlewisk i Pierania – wojskowych, studentów i miejscowych. „(…) Wszyscy byli zamordowani w bestialski sposób (…) czaszki niektórych były kompletnie rozbite (…) zakopywani byli w różnych pozycjach (…)”. Ekshumację podjęto też w gminie Chełmce w Witowicach, Morgach i w Rzeczycy. Od października wywożono więźniów z Inowrocławia w lasy gniewkowskie i różnieckie, w kierunku Gniewkowa, Kruszwicy i Żnina w towarzystwie plutonu egzekucyjnego. Tam, rozstrzelanych, zakopywano nieraz jeszcze żywych.

Na terenach lasów pod Gniewkowem zabito ponad trzy tysiące (3000) osób (część ekshumowano, a wielu wykopali Niemcy i spalili), m.in. w Zajezierzu-Świętokrzyżu – sto pięćdziesiąt osób w październiku, trzysta w listopadzie, a także w Różniatach, Łagiewnikach oraz Popowie w 1940 r. Pod Kruszwicą unicestwiono sześćset (600) ludzi, w mieście Inowrocławiu – sto dwie (102) oraz na terenie więzienia tamże – osiemdziesiąt osiem (88). W czasie z 12 na 13 X 1939 r. aresztowano około dwustu (200) nauczycieli i ziemian z Inowrocławia i powiatu, a w latach okupacji zginęło około sześćdziesiąt (60) nauczycieli z tego terenu. Dnia 2 XI 1939 wezwano do Starostwa, a następnie aresztowano m.in. trzydziestu dziewięciu (39) księży i wywieziono ich ostatecznie do obozu koncentracyjnego w Sztutowie (Stutthof). Ponadto zatrzymano adwokatów, sędziów, lekarzy, znanych kupców, nauczycieli i nauczycielki z terenu miasta, których to umieszczono w wiezieniu.

Dramatyzm sytuacji odzwierciedla relacja naocznego świadka tych zdarzeń:

(…) Wpadli z siekierami, szpadlami, rewolwerami i innymi narzędziami… Schwycili go za nogi i ściągnęli z góry na dół. Przy ściąganiu głowa… uderzała o poszczególne stopnie schodów… Najpierw połamali mu palce u rąk i nóg i powykręcali w stawach. Cała horda rzuciła się z dzikością na ofiarę, katując ją narzędziami, które mieli przy sobie, aż mózg wyleciał na ścianę… Kiedy ofiara dogorywała, banda ta chwyciła … za nogi i wlokła około 50 metrów bijąc przy tym narzędziami jeszcze na wpół żyjącego… i zakopali pół metra pod ziemię….

Przetoczony fragment słów pochodzi z jednego z trzystu dokumentów – protokołów oraz zeznań naocznych świadków, sporządzonych przez Komisję Śledczą Komitetu dla badań zbrodni hitlerowskich na miasto i powiat Inowrocław. Czyny te sankcjonowała propaganda hitlerowska postępowaniem karnym i przepisami prawnymi.

W ciągu kilku dni osadzono w więzieniu w Inowrocławiu czołowych przedstawicieli społeczeństwa, nauczycielstwa, członków Polskiego Związku Zachodniego, aktywistów ruchu robotniczego, duchownych i kupców. W październiku i listopadzie wywożono, co noc z więzienia i zabijano dwadzieścia – trzydzieści osób. W miejsce zamordowanych przywożono lub doprowadzano nowe osoby z miasta i powiatu. Niektórzy zostali rozstrzelani przez pluton wojskowy na dziedzińcu więzienia. Późnym wieczorem i nad ranem z 22 na 23 X 1939 r. doszło na jego terenie do tragicznego wydarzenia, nazwanego „Krwawą niedzielą inowrocławską, którego szczegóły, dwa dni po zajściu, przekazało francuskie radio urzędowe w Strasburgu oraz Winston Churchill na forum Izby Gmin, a także podziemny „Biuletyn Informacyjny” wychodzący w Warszawie i inne tajne anty-hitlerowskie wydawnictwa z terenu Austrii.

Źródło:

Adam Janowski „Społeczeństwo powiatu inowrocławskiego w latach 1939 -1956”, UMK, Toruń 2005 r.

[:]